Oj u nediłeńku
Rano-poraneńku
Wyrjadżała maty doczku
W czużu storonoczku.

"Czuża storonoczka,
Szcze j czużiji łjudy...
Oj chto ż tebe, moja donju,
Żałuwaty bude?"

"Oj budu robyty
Szcze j łjudjam hodyty,
Todi budut' mene, mamo,
Czużiji łjubyty!"

Oj budu ż ja, budu
Nediłeńky żdaty,–
Czy ne pryjde, czy ne pryjde
Neńka odwidaty?

Nedilja mynaje,
Matinky nemaje;
Mabut', że jij ne żal mene,
Szczo j ne odwidaje!

Uże ż ja robyła
I łjudjam hodyła,
Ta ne znajszła tiji neńky,
Szczo mene zrodyła!

Ta ne znajszła neńky,
Szczo mene zrodyła,
Tilky znajszła synje more,
Hłyboke, bezodnje...

Oj pidu ż ja z horja
Do syńoho morja:
"Pryjmy mene, moje more,
Teper meni hore!"

"Rade b ja pryjmaty,
Tak zemlja ne pryjme,–
Prokłynała tebe neńka,
Jak buła ty małeńka!

Todi prokłynała,
Jak pszenycju żała,
Na horu jszła, tebe nesła,
Szcze j wody nabrała!"

"Buło b tobi, maty,
Wodyci ne braty,
Aniż tobi swoju dońku
Tjażko prokłynaty!

Buło b tobi, maty,
I mene ne braty,
Aniż tobi swoju dońku
Tjażko prokłynaty!"