U mene deń narodżennja, s'ohodni dykyj kwiteń
U mene znow pojichaw dach – wykłykajte 03
Pryjdut' rizni hosti – kohos' ja nawit' ne znaju
I ostannja pljaszka, jak ostannij patron

Pryspiw:
S'ohodni dykyj kwiteń, sumno meni
Ja wyp’ju sto hram, szczob zabutys' chocz trochy (2)

Jakas' czerhowa szmata pryljaże do mene
I bude chotity kochannja j wesny
A meni wse nabrydło, ja choczu wże spaty
Ja ne choczu kochannja, ja ne choczu wesny

Wsi budut' witaty mene i bażaty
Dowhych rokiw i hroszej miszok
I ja naskładaju pownyj smitnyk podarunkiw
Ja budu wwiczływo djakuwaty i czekaty tebe

Ty pryjdesz, jak zawżdy, krasywa j chołodna
Prynesesz tort i nowe si-di
Pobażajesz kochannja, zdorow’ja i szczastja
Ja podjakuju strymano i nałyju wyna

W nas wże ne bude kochannja i szałenoi noczi
Bo my wże dorosli, w nas insze żyttja
Meni stane sumno, ja ne podam wydu
S'ohodni dykyj kwiteń – wykłykajte 03