Baczu ne w sni obraz jiji,
Widczuwaju usta – i wse bilsze kochaju jiji...
Jaskrawi dni wże czomus' ne taki:
Stało temnym prominnja
I soncja, szczos', ne wydno meni.
Kamiń sirije, obrys temnije...

Pryspiw:
Ja chotiw projty kriz' wse do neji,
I ja chotiw schyłyt' nebesa do zemli,
Ta sutinky chowajut' wraz wid mene jiji.
Ja chotiw baczyty łysz jiji,
I ja chotiw wse widdaty, szczo maju,
Ta smak jiji noczi kłycze w son, zakrywa oczi meni...

Chyłyt' iz nih... ja bilsz ne mih
Załyszyty, pidnesty,
Płekaty wse, szczo w sobi zberih.
Tepła ruka hrije moji usta.
Podywytys' szcze raz w jiji oczi,
A potim – zawmerty wraz...

Ce wse, czoho chotiw j strybnut' u wyr rokiw...

Pryspiw

Wse dali wid neji, wse bilsze kochaju jiji...

Pryspiw

Ta smak jiji ciłunku kłycze w nicz i każe wmerty meni...