Roky mynuły, dosyt' czasu spłyło,
Trawoju bat'kiws'ki steżyny porosły,
A na duszi tak łjubo, łehko j myło
Dumky w dytynstwo bose zanesły.
Pryhaduju łaskawi tepli ruky,
Szczo niżyły j hołubyły czoło.
A potim szcze łaskały i onukiw
I takoż widdawały jim tepło.

Pryspiw:
Mamo, najmylisza, dobra mamo,
Znaju, szczo sumujete za namy.
My zawżdy duszeju, mamo, z wamy
Niżna i łaskawa łjuba mamo.
Mamo najridnisza, sywa mamo,
Znaju, jak ne spały wy noczamy,
Nas małeńkych na rukach nosyły,
Widdawały wsju łjubow i syły.

Stawały my dorosłymy, nawczałys'
I doswidu z rokamy nabyrałys'.
Ta łynuły do bat'kiws'koji chaty,
De nas czekała wysnażena maty.
Teper u mene sywyna na skronjach
I doneczka wże wyrosła dawno,
Ałe tepło matusynych dołonej
Szcze j dosi hrije duszu i czoło.

Pryspiw (2)