S'ohodni zranku, jak zawżdy, nesu tobi swoji dumky
W kyszenjach pusto, ałe ja twoja istorija sumna.
Wona taka, jak sonce wdeń,
Harjaczyj slid mojich piseń.

Pryspiw:
Ta nawiszczo ce tobi, ta nawiszczo ce meni?
Zamknemosja na try dni
I budemo robyt' kochannja
Neserjozno j ne wostannje.

Wże rozpyły my wyno, ałe zajwym ne buło.
Ja zanurywsja u tebe, w twoje tiło mołode.
Wse buło jak perszyj raz
I ne strymatys' nijak.

Pryspiw

Ta newdowzi pryjde lito i pojidu ja do Ł'wowa,
Proszczawaj moja diwczyno, koliżanko z Ternopolja.
Budu zhaduwaty czasto twoje misto j wse prekrasne
I załyszyw ja tobi ci weseli tepli dni.

Pryspiw