Iszow kozak bez lis, bez liszczynu, bez lis, bez liszczynu,
Ta j nadybaw mołodu diwczynu, mołodu diwczynu,
Ta j nadybaw mołodu diwczynu.

– Ty diwczyno, łyczka rum’janoho, łyczka rum’janoho,
Perenoczuj mene, mołodoho, mene, mołodoho,
Perenoczuj mene, mołodoho!

– Ja by tebe perenoczuwała, perenoczuwała,
Koły b zrady ja sja ne bojała, ja sja ne bojała,
Koły b zrady ja sja ne bojała!

– Ty, diwczyno, ne bijsja niczoho, ne bijsja niczoho:
Ne zradyw ja na switi nikoho, na switi nikoho,
Ne zradyw ja na switi nikoho!

Zaprosyła u chatu tepłeńku, u chatu tepłeńku,
Perebuw win niczeńku temneńku, niczeńku temneńku,
Perebuw win niczeńku temneńku.

A uranci kryknuw do diwczyny, kryknuw do diwczyny:
– Oj spasybi za łjubu hostynu, za łjubu hostynu,
Oj spasybi za łjubu hostynu!

Oj spasybi wid kozaka toho, wid kozaka toho,
Szczo, krim tebe, ne zradyw nikoho, ne zradyw nikoho,
Szczo, krim tebe, ne zradyw nikoho!