Mene czasto pytajut':
Czomu ja łjubłju
Dywytysja filmy,
De u kazkowosti łjudy żywut'?
Jim widpowidaju,
Szczo ja ne odyn:
Bahato łjudej prahnut' tudy,
De zbuwajut'sja bażannja.
Istorija Harri os' tomu j populjarna.

Ja czasto howorju,
Szczo chotiw by litaty,
Prochodyty kriz' stiny tak,
Niby jich i nema.
W łjudyni Tworec'
Zakław tak bahato,
Możływo, my zdatni
Robyty dywa.

Pryspiw:
Kożen nowyj deń u suspilstwi łjudej
Pereważno nahaduje poperednij.
Realnyj swit – tak mało dyw,
A choczet'sja tajemnych sył,
Tak choczet'sja pobaczyty czudo.

Ja łysze choczu skazaty odne –
Łjudy ne doslidyły szcze
Potenciału swoho syły,
Jakyj u nas je.
Każut', na trydcjat' widsotkiw maksymalno
My wykorystowujemo joho –
Treba szcze j w inszu riczku siti kydaty –
Nadpryrodne, – może, tam kłjucz widkryttja?

Meni czasto każut':
W realnomu switi
Ne stane bilsze,
Nikoły ne stane bilsze czudes.
Jim widpowidaju:
Chocz szcze ne znajdeno
Do newidomoho kłjucz –
Ałe win musyt' buty.