Wykonawca: Orkestr Cze
Chymerni ryby, chymerni zwiri
Z mojeji hołowy prolizły czerez diry
Nezłe maskujut'sja pid moho tata
Zatjahujut', kurwa, do swoho konhłomeratu
Wsim ponediłkam wysunuły notu bene
A u nediłju odjahajut'sja w zełene
Uperto zazyrajut' w moje liwe oko
Antyheroji, blja, antyWudstoku
Chymerni ryby, chymerni zwiri
Nachabno rozbrełysja po mojij kwartyri
Tełefonujut' zranku w Baden-Baden
Kryczat' u trubku: Alo, Benładen?
Wony bez koloru szkiry, bez stati
I kożen z nych zaważyt' w trydcjat' karatiw
Szcze ne swjati, ałe wże des' zowsim bilja
Woznosjat'sja na nebo u swojich awtomobiljach...