Większa czcionka | Mniejsza czcionka
Weseli, brate, czasy nastały
Nowe majbutnje daruje deń!
Czomu ż na nebi tak mało soncja stało,
Czomu ja dali pyszu sumnych piseń?
Weseli, brate, czasy nastały
My nabłyżajemos do mety!
Czomu ż todi ja szukaju inszu steżku
Czomu ja dali z nymy ne choczu jty?
Weseli, brate, czasy nastały
Na hrudjach swityt nam sławy znak!
Nam oczi niżno zakryły, huby medom zmastyły,
Duszu kynuły prosto tak...
Dusza prokynułas, ta j pytaje
Sama u sebe – czomu odna?
Nemaje w koho spytaty – zołoto zamist tata
Zamist mamy – hłucha stina.
I tycho, tycho nawkoło stało...
Kudys podiłysja hołosy...
Czasy weseli nastały, nas łyszyłos tak mało,
Nu jich, brate, taki czasy!
Ta nam z toboju swoje robyty,
Widkryty oczi i dali jty!
I zuby sylno stysnuwszy, mamu niżno ljubyty
Chto ż todi, jak ne my, braty?!