U staryj szynok pid żowtym lichtarem
Ja zabłukaw, szczob wypyty wyna.
Tam sywyj kum Orfej ta chłopczyk Kupidon
Z Danajeju huljajut' w diń i don!

Tam czariwna Marłen z Nikoło-skrypalom
Szczop’jatnyci tancujujut' kotiljon...
A ja sydżu j dywłjusja czariwnyj dywnyj son,
I ja każu: – Iszcze wyna, garson!

Pryspiw:
Din-dili-dili-don-dili-dili-dili-don-don!
Dili-dili-dili-don-dili-don!
Din-dili-dili-don-dili-dili-dili-don-don!
Dili-dili-dili-don-dili-don!

Za stinamy szynka błukaje nicz hłucha,
Pid lichtarjamy brodjat' żebraky.
Periszczyt' siryj doszcz j po brukiwci stika,
Ałe ja maju pid kamzołom żmeńku czasnyka.

Stara madam Tjusso wdywljajet'sja w wikno,
I pałyt' papirosy w mundsztuku.
Na diżkach p’janyj pan i kozłonohyj fawn
Huljajut' w bridż na pywo i tjutjun.

Pryspiw (2)