Fajna diwczyna Mariczka,
Syńooka niżna cziczka,
Mołoda, strunka, zwabływa,
Szcze j weseła j żartiwływa.

Jak nadweczir z chaty wyjde,
Niby znowu sonce zijde.
Mowyt' słowo, zaspiwaje,
Serdeńko z hrudej wyjmaje.

Pryspiw:
Hej, Mariczka-cziczka, moja Mariczka,
Hej, Mariczka-cziczka, moja Mariczka,
Hej, Mariczka-cziczka, moja Mariczka,
Hej, Mariczka-cziczka, moja Mariczka!

Oj, Mariczko, łjuba cziczko,
Ce ż dlja nas trawnewa niczka.
Zaswityła het u hori
Jasen misjac' krasen zori.

Pryhornysja do serdeńka
I ne musyt' znaty neńka,
De stupyła donja w rosu,
Czom rozpłeła rusu kosu.

Pryspiw

Pryjmut' łjubo nas Karpaty
U swoji zełeni szaty.
I nikoły ne mynet'sja
Szczastja szczo kochannjam zwet'sja.

Pryspiw (5)