Wykonawca: Kryk duszi
Wse żyttja ja na neji hroszi zbyraw,
Naważywsja, kupyw, w haraż zachowaw,
Szczoweczora pyłjuku retelno wytyraw,
Najkraszczoho momentu dlja pokazu czekaw.
Czas iszow, pohoda minjałas',
A maszyna w harażi załyszałas',
I dowhożdanyj deń nijak ne pryjde.
Druzi wsi pytajut': "Rozum twij de?"
Pryspiw:
Moja maszyna, na-na-na-na-na-na! (3)
Moja maszyna-szyna, na-na-na!..
W kożnoho w żytti je kupa reczej,
Jaki trymajut' na sobi sotni oczej,
Szczo zabyrajut' wsju radist' sołodkych noczej,
I chtos' howoryt' i kryczyt' tobi: "Ej-ej!"
Ta nepoczutymy łyszajut'sja słowa,
Odnym łysz zabyta twoja hołowa...
Pryspiw (3)