Wykonawca: Duet Rebeznjukiw
Słowa i muzyka: Ігор Ребезнюк |
Dew’jate trawnja dlja weteraniw –
To najcinniszyj deń w żytti.
Orkestr w sadu wid cwitu p’janim,
Zbyrałys' dity na tyni.
I kontrabas bezperestanku,
Szczos' w rytmi walsu buboniw.
Z-pomiż stareńkych kapitanku
Major do tancju zaprosyw.
Pryspiw:
Weteran weteranku niżno w tanci wodyw.
Nenarokom na nohu chtos' komus' nastupyw.
Wse u tanci zhadałos' – w sorok p’jatim wesna
I ostanni słowa wijny: "Peremoha pryjszła"
Do toho dnja buły trydcjati –
Swjata weczerja bez zerna.
Jarłyk – "ty woroh", w kazematy.
Kohos' czekała Kołyma.
W sorokowi wijna wrywałas' –
Zemlja i nebo u sztyky.
Wicz-na-wicz smert' ne raz striczałas' –
Łyszałys' w poli mohyłky.
Pryspiw
A pislja smert' bat'ka-tyrana,
Chlib z kukurudzy, ciłyna,
Wnukiw hroby z Afhanistanu,
Perebudowa mow petlja.
Wid toho popił na wołossi,
Wid toho slozy na oczach,
Bil kamenem u chworim serci –
Nesły żyttja na tych płeczach.
Pryspiw