Wykonawca: Karna
Cej doszcz. Ja znaju, szczo tilky ty
Pam’jatajesz, koły peretworywsja ja w sny.
Sered krapel doszczu ty pobaczysz slozu,
Jaka ranyt' obłyczczja moje.
Mene ljakaje cej szum, ja znaju, ce podych mij,
Ne bażaju tobi, szczob prokłynały mij swit.
Peretworywsja ja w sny, moji słowa – ce dumky,
Ty baczysz slozu, jaka ranyt'...
Cej doszcz w cju nicz – Sloza,
Krapłeju stanu ja,
Prosto krapłeju stanu.
Koły widczujesz cej doszcz, ty ne chowajsja, a jdy,
Pobud' zi mnoju chocz raz, moji krapli obijmy.
Sołodka sloza, samotnja woda,
Moja sołodka woda, samotnja sloza.
Cej nazwanyj doszcz mojim im’jam,
Ty widczujesz todi, koły zhadajesz mene.
Cej doszcz, jak slozy moji,
Prolljet'sja nadowho w meni.
Cej doszcz w cju nicz – Sloza,
Krapłeju stanu ja.
Cej doszcz w cju nicz – Sloza,
Krapłeju stanu ja.
Moji slozy z neba padały,
Stały riczkoju miż horamy,
Stańte meni, zirky, sestramy,
A witry – bratamy.
Padały, ljahały tumanamy
Moji slozy miż horamy,
Stańte meni, zirky, sestramy,
A witry – bratamy.
Cej doszcz w cju nicz – Sloza,
Krapłeju stanu ja.
Cej doszcz w cju nicz – Sloza,
Krapłeju stanu ja.